Wspomnienia gimnazjalisty

Jak na złość nie miałem tyle powodzenia co dzieci z innych rodzin. Odkąd sobie przypominam pod uwagę brana była jedynie taty praca. Niestety była ona związana z nieustannymi przeprowadzkami. To było powodem, że nie miałem serdecznego kolegi, bo jeśli z kimś się zakumplowałem, tata znów dostawał zlecenie w drugim krańcu Polski. Czytaj dalej